Spacerowałam w jesienne popołudnie po ogrodzie czując się jak w świecie z powieści „Tajemniczy ogród”, którą pamiętam z dzieciństwa. Alejki prowadzące do romantycznych zakątków, do ogrodów pamięci o tych, którzy tutaj kiedyś siadywali, rośliny sadzili i ich piękno podziwiali. Jest ogród Jadwigi, jest „hałda” uczniów, są sosny i świerki jak w szpilkowym lesie, są też rośliny śródziemnomorskie, bugenwilla o liliowych liściach przykwiatowych imitujących płatki kwiatów, są begonie o kwiatach tak pełnych jak róże, jest niezwykłe pnącze – passiflora – zwana kwiatem męki pańskiej. Tutaj rodzą się przyjaźnie i utrwala miłość. To cudowne, że wciąż jest takie miejsce w Krakowie..Chcę tu wracać jak najczęściej.
Wizyta Joasi Rojek, botanika z Uniwersytetu Gdańskiego, 16 września 2017 r.
Passiflora (męczennica)
Giętkimi łodygami oplata
wąsami jak sprężyny chwyta
niezwykłymi kwiatami zachwyca.
Cierpienie Chrystusa na krzyżu przywołuje
kształtem części kwiatu
w wyobraźni mnicha Jacomo Bosio
za narzędzia męki pańskiej uznane.
Delikatny przykoronek jak cierniowa korona
odbija od czerwonych płatków
krople krwi imitujących
znamiona słupka sterczą jak gwoździe
żółte pylniki jak ciężkie młoty na nimi się pochylają
liście lance przypominają a wąsy sznury
passio czyli cierpienie
połączone z flos czyli z kwiatem.
Passiflora na balkonie kwitła
codziennie jeden kwiat otwierała
jesień przetrwała
owoce wydała
w zimie jeszcze raz zakwitła
Czy cierpienie przypomina?
A może życie przedłuża
lato zatrzymuje w niezmiennie zielonych liściach
nazwałam ją viveflora
Kraków, 18 lutego 2009 r.
Elżbieta Kuta z tomiku „Dotknąć płatków róży”, KonTekst, 2016