Neska: mamusiu jest zima a nie ma śniegu, jest ponuro i smutno.
Misia: nie mamy na to wpływu, ale gdyby był śnieg to też byś narzekała, że marzną ci łapki i śnieg oziębia ci brzuszek.
Neska: ale dlaczego nie ma liści na drzewach? Leżą na ziemi i gniją, a były takie śliczne zielone.
Misia: nie jesteś bardzo bystrym obserwatorem przyrody w ogrodzie. Nie wszystkie drzewa straciły liście. Tylko tzw. drzewa liściaste czyli klony, lipy, brzozy, dęby, drzewa owocowe. Drzewa szpilkowe w naszym klimacie zachowują liście nazywane igłami.
Neska: przecież widzę, że świerki, jodły, tuje, jałowce, cisy są zielone.
Misia: cieszę się, że nie biegasz bezmyślnie, bo wydawało mi się, że głownie szukasz jedzenia i nic cię innego nie interesuje na naszych spacerach.
Neska: jak możesz tak nisko mnie oceniać. Ja mam bardzo podzielną uwagę, wszystko notuję w swoim mózgu i potem w domu sobie odtwarzam.
Misia: popatrz na te bezlistne drzewa po deszczu czy widzisz jak są przez naturę pięknie przybrane na ten świąteczny czas?
Neska: oczywiście, że widzę, te krople deszczu wiszące na gałązkach, na owocach róży, na igłach świerków błyszczące jak małe zawieszone banieczki.
Misia: te błyszczące, jak mówisz, banieczki, są prześliczne, a jak zamarzną to będą jeszcze piękniejsze, będą błyszczały, a gałązki pokryją się szronem, który będzie sprawiał wrażenie postrzępionej waty, którą kiedyś nakładało się na gałęzie choinek w domu.
Neska: nie wiedziałam, że natura potrafi tak upiększać.
Misia: ale natura też uśmierca, bo te opadłe liście to jest rodzaj śmierci tzw. programowanej śmierci komórek.
Neska: nie mogę tego słuchać, boję się, ze natura też mnie zaprogramuje na śmierć.
Misia: nie bój się, bo natura na wiosnę znowu zawiesi na drzewach nowe zielone listki, a programowana śmierć komórek jest normalnym procesem występującym w rozwoju roślin, zwierząt i ludzi.
Neska: ja tego nie rozumiem, dlaczego komórki się zabijają? Popełniają samobójstwa?
Misia: masz rację, można tak powiedzieć, ale to jest temat na inną rozmowę, jak będziesz bardziej skupiona i nie tak histeryczna.
Neska: nie można komórki poddać psychoterapii aby się nie zabijały?
Misia: możesz zostać psychologiem komórek. Jak wymyślisz rodzaj psychoterapii, to z pewnością dostaniesz nagrodę Nobla.
Neska: jestem gotowa nieść pomoc naturze.
Misia: nie uważasz, ze nasza choinka w holu domu jest piękniejsza niż te stroje nakładane przez naturę?
Neska: nasza choinka jest piękna i taka błyszcząca i kolorowa.
Tekst i zdjęcia: Elżbieta Kuta