Jeszcze nie wszystkie kwiaty ściął pierwszy przymrozek, jeszcze można obserwować na floksach, rozchodniku wielkim o różowych kwiatach, owady szukające nektaru.
A kiedy zapada zmierzch przylatuje czasem piękny motyl-ćma zawisak (fruczak gołąbek). Jest szybki, nie siada na kwiatach tylko w powietrzu „zawisa” nad kwiatem i długą trąbką sięga po nektar.
Kiedy siedzieliśmy z Justyną i Piotrem w ciepłe, październikowe późne popołudnie na ławeczce przy kępie białych i różowych floksów, nadleciał, zawirował, zachwycił, poił się nektarem. Udało się Justynie nakręcić filmik na którym widać jego szybkie ruchy skrzydełkami i długą ssawkę. Swoim zachowaniem przypomina kolibra lub nektarnika.
Skąd przyleciał do naszego ogrodu, bo to przecież gatunek z południa Europy?
Wszystko wskazuje, że nasz ogród jest „zaczarowany”.
Film: Justyna Żabicka
Tekst: Elżbieta Kuta
Zdjęcie tytułowe: Wikimedia Commons