Grudniowy śnieg, chociaż nas zachwycał i ogród w białej szacie wyglądał pięknie, malowniczo i świątecznie, to jednak spowodował duże straty w drzewostanie. Najbardziej ucierpiały wysokie tuje i jałowce, ich gałęzie pod ciężarem mokrego śniegu złamały się. Po ocenieniu strat postanowiliśmy ogród uporządkować korzystając z prawie wiosennej, styczniowej pogody.Nie zawiódł nas ogrodnik, który ze swoją rodziną, żoną i synem przyjechali i przez dwa dni dokonali wycinek, przycinek i innych prac porządkowych. Mamy nadzieję, że przycięte drzewa i krzewy na wiosnę „obudzą się do życia”, a „rany” po uszkodzeniach się zasklepią.
A kiedy wybieramy się na spacer po ogrodzie samotnie, w towarzystwie lub na spacer z pieskami, kotkami, świnkami morskimi, podziwiajmy piękno tego miejsca, ale też dbajmy o jego porządek.
Zdjęciowa dokumentacja prac porządkowych załączona.
Elżbieta Kuta